czwartek, 25 lutego 2010

Kot ma gości.

Zapowiedzieli się goście :). Bomba!
Muszę zrobić futrzakowi etykietę, bo przecie nic innego, jak powiedzieć, że Marcin ma rację i kot jest rozpuszczony.... Choć, jakby Bonia spotkała się z Marcinem, i to od niego usłyszała, to dostałby..... od czci i wiary.............. za swoje teorie :).
To tak.
1. Nie myjemy się stole miedzy godziną 11 a 17.
2. Nie zagrzebujemy żarcia pod serwetkami, goście chyba będą woleli ciepłe......
3. Nie syczymy na psy, bo będą dwa Goldeny, irokeza też nie robimy.
4. Nie siedzimy w wannie, jak goście będą pochłaniali obiadek.
5. Likwidujemy szybkie przejścia po przekątnej, przez stół.
6. Nie wylizujemy zlewozmywaka, jak będą w nim leżeć talerze.
7. Nie wsadzamy pyska do kubka z filiżanką, celem sprawdzenia temperatury, czy już się da pić, czy jeszcze chwilka....
8. Nie siedzimy na desce do krojenia, bo może trzeba będzie coś gościom na niej pokroić.
9. Nie podgryzamy gości, nawet jeżeli bardzo, ale to baaaardzi cieszymy sie na ich widok.
10. Jak goście wyjdą, zakazy mamy gdzieś.... :)

Gospodarka nakazowo-zakazowa, to zdecydowanie nie jest dla mnie, ani dla kota.

Metodyka wychowawcza chyba mnie przerasta.... i czy to da się zrobić do jutra............?!
:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz